Większość kart kredytowych wydawanych przez nasze banki jest do siebie bardzo podobna. Kredyt zaciągnięty kartą spłaca się
po otrzymaniu comiesięcznego wyciągu. Klient ma na to kilkanaście dni. Może spłacić całość zadłużenia,
część lub określone przez bank minimum. Jeżeli nie spłaci całego długu, bank nalicza odsetki. Ich wysokość obecnie
kształtuje się od 22,9 proc. (BPH PBK) do niemal 42 proc. w skali roku (Citibank).
Jeżeli klient w określonym terminie nie spłaci nawet minimalnej kwoty, bank oprócz odsetek naliczy jednorazową karę, np. 50 zł.
Nieco inaczej spłaca się kredyty zaciągnięte kartami: Partner Pekao SA oraz Visa Electron ING Banku Śląskiego. W obu
przypadkach odsetki trzeba uregulować niezależnie od tego, czy został spłacony cały kredyt, czy tylko jego część.
W przypadku tych kart, nie ma więc okresu, kiedy kredyt jest bezpłatny.
W niektórych bankach karty kredytowe są wydawane wyłącznie posiadaczom konta osobistego. Tak jest w Millennium, ING Banku
Śląskim oraz w przypadku niektórych kart Pekao SA. Taki obowiązek wprowadził również BPH PBK.
W Millennium można spłacać kredyt zaciągnięty kartą tylko raz w miesiącu. Dzieje się to automatycznie dziewiętnastego dnia
miesiąca - wtedy jest obciążany rachunek klienta w tym banku. Posiadacz karty ustala, czy chce, by bank pobierał w tym dniu 10
proc., 45 proc., 60 proc., 75 proc. czy 100 proc. sumy zadłużenia. Suma ta obejmuje wszystkie transakcje dokonane w ciągu całego
poprzedniego miesiąca i ewentualne zadłużenie z poprzednich miesięcy. Każda nowa karta ma przypisaną opcję spłaty całości
zadłużenia, ale klient może ją od razu zmienić.
Natomiast podstawowa różnica polega przede wszystkim na tym, że w innych bankach w wyznaczonym terminie musimy spłacić
minimalną kwotę, a resztę możemy uregulować później, niekoniecznie czekając do zakończenia nowego cyklu rozliczeniowego. Im
wcześniej wpłacimy pieniądze, tym bank naliczy mniej odsetek. Posiadacze kart kredytowych Millennium nie mogą tego robić,
ponieważ bank zablokował możliwość dokonywania wpłat na rachunek karty przed zakończeniem nowego cyklu rozliczeniowego.
Jest to niewygodne dla klientów, którzy dostają pieniądze z kilku źródeł w różnych terminach. W wyznaczonym czasie mogą
spłacić np. tylko 10 proc. długu, ale potem na ich rachunek będą wpływać kolejne kwoty, które mogliby przeznaczyć na
regulowanie zadłużenia.
Odsetki od operacji gotówkowych w każdym banku naliczane są od momentu przeprowadzenia transakcji do chwili spłaty
zadłużenia - nie obowiązuje więc zasada, że spłata całości kredytu powoduje nienaliczenie odsetek.
Generalnie korzystanie z karty kredytowej w bankomacie jest nieopłacalne (od każdej wypłaty naliczana jest prowizja w wysokości
około 3 proc.).
W Millennium jest podobnie, z tym że nie można zmniejszać zadłużenia - i odsetek - przez wpłaty na rachunek między
wyznaczonymi terminami, trzeba cierpliwie czekać do
dnia automatycznego rozliczenia.
|